|
||||||||||
W drugiej po�owie lat 30-tych wysz�a na jaw konieczno�� stworzenia maszyny po�redniej mi�dzy szkolnym RWD-8 a akrobacyjnym RWD-10. Na pomys� skonstruowania takiego samolotu wpad� Jerzy Drzewiecki. B�d�c pragmatykiem kaza� sobie przynie�� rysunki zestawieniowe RWD-8 sporz�dzone na kalce. Po ich otrzymaniu skr�ci� nieco kad�ub i skrzyd�a po czym zwr�ci� si� do Bronis�awa �urakowskiego: "No Panie Bronku - niech Pan zrobi z tego samolot..." I tak oto w grudniu 1936 roku narodzi� si� projekt nowej konstrukcji, kt�ra p�niej otrzyma�a oznaczenie RWD-17. |
Data
oblotu: Wyprodukowano: Konstruktor: Projekty wst�pne: |
||
|
Mimo i� wzorcem dla nowej maszyny by� RWD-8, realizacja tego projektu nie by�a zadaniem �atwym. Potrzebne by�o wykonanie wielu skomplikowanych oblicze�. Tu z pomoc� Bronis�awowi �urakowskiemu po�pieszy� Leszek Dul�ba. Kolejnym problemem by�o u�ycie stali chromomolibidenowej zamiast stosowanej w RWD-8 stali w�glowej. Inowacja ta poci�gn�a za sob� konieczno�� wykonania prawie wszystkich rysunk�w od nowa. Rysunki op��tnienia samolotu sporz�dzi� w wi�kszej cz�ci Tadeusz Chyli�ski. Prototyp (SP-BMX) zosta� sfinansowany ze sk�adek spo�ecze�stwa tarnopolskiego1, zrzeszonego w LOPP. Oblata� go 14 sierpnia 1937 roku Aleksander Onoszko. "Samolot lata� bardzo dobrze - wspomina A. Onoszko - ale nie mo�na go by�o wprowadzi� w korkoci�g. Pr�by w locie z tym samolotem kosztowa�y mnie wiele wysi�ku. I tak: p�tle robi� doskonale, beczki niezbyt ch�tnie, natomiast nie mo�na go by�o wprowadzi� w korkoci�g; nawet gdy stawia�em go na ogonie, spada� na �eb, zwi�ksza� pr�dko�� i na tym si� ko�czy�o. Po zmianie k�t�w kraw�dzi natarcia skrzyd�a samolot, aczkolwiek niech�tnie, wchodzi� w korkoci�g. Wykona�em w�wczas co najmniej dziesi�� lot�w - a po ka�dym wprowadzano poprawki - nim uzyskano w�a�ciwy k�t kraw�dzi natarcia skrzyd�a." Pr�by zdatno�ci prototypu przeprowadzono w ITL w pa�dzierniku tego samego roku. 14 maja 1938 roku przemys�owiec warszawski Julian Glass z�o�y� na r�ce prezesa LOPP, gen. Berbeckiego, zadatek w wysoko�ci 50 000 z�otych na ufundowanie trzech egzemplarzy RWD-17. Na pocz�tku lipca zadatki na kolejne samoloty ofiarowali przedstawiciele ziemi radomszcza�skiej (10 000 z�otych) i dyrekcja biura sprzeda�y wyrobów Fabryk Jutowych (15 000 z�otych). Z ko�cem pa�dziernika do grona darczy�ców do��czy� w�a�ciciel cukrowni "Wielu�" in�. Maurycy Przeworski przkazuj�c LOPP rekordow� sum� 100 900 z�otych. Tak du�e zainteresowanie nowymi samolotami sprawi�o, �e ju� mi�dzy 13 lipca a 11 sierpnia 1938 roku LOPP zam�wi�a pierwsz� seri� dziesi�ciu egzemplarzy RWD-17. Cztery z nich otrzyma�y silniki "Gipsy Major"2, za� pozosta�e sze�� - "Walter Major 4". Trzy pierwsze samoloty z tej serii, (SP-BNZ, SP-BOA i SP-BOB), ufundowane wspomnianego wcze�niej przemys�owca Juliana Glassa, zosta�y przekazane Zarz�dowi G��wnwmu LOPP w dniu 9 pa�dziernika w Warszawie. W ceremonii, która rozpocz�a si� o godzinie 1200, pr�cz fundatora i jego rodziny, udzia� wzieli m. in. gen. Leon Berbecki, prezes i cz�onkowie Aeroklubu Warszawskiego, przedstawiciele Dow�dztwa Lotnictwa oraz dyrektor DWL - Jerzy W�drychowski. Na zako�czenie uroczysto�ci por. Jan G�bicki wykona� na jednym z ofiarowanych samolotów pokaz akrobacji. 27 listopada biskup podlaski, ks. dr Henryk Prze�dziecki, dokona� po�wiecenia RWD-17 "Sieldczanin" przeznaczonego dla Szko�y Pilotów w �widniku. 7 grudnia tego samego roku, na terenie �ódzkiej fabryki "Gentleman" SA odby�o si� przekazanie jednego egzemplarza RWD-17 (SP-BOF) zako�czone pokazem akrobacji wykonanym na nowym samolocie. Kilka dni pó�niej, 15 grudnia, Zarz�dy Cukrowni "J�zef�w", "Micha��w", "Wielu�" i "Gos�awice" uroczy�cie podarowa�y LOPP trzy ufundowane przez siebie maszyny tego typu: SP-BOD, SP-BOE oraz SP-BOJ. Ze wspomnianej wy�ej serii RWD-17 cztery egzemplarze trafi�y do Szko�y Pilot�w w �widniku (SP-BOD, -BOE, -BOJ i prawdopodobnie -BOG), dwa do Aeroklubu Warszawskiego (SP-BNZ, -BOA), dwa do Aeroklubu Lwowskiego (SP-BOB, -BOC) i jeden do Szko�y Pilot�w w Bielsku (SP-BOF). W tym samym roku jedna maszyna tego typu trafi�a tak�e do Aeroklubu �l�skiego. By� to prawdopodobnie egzemplarz nosz�cy znaki rejestracyjne SP-BOH. Dalsze pr�by prowadzone jeszcze w lecie 1938 roku przez Janusza �urakowskiego wykaza�y, �e samolot nieprawid�owo wykonuje niesterowane figury akrobacyjne. Jedn� z przyczyn tego stanu rzeczy by�o zastosowanie grubego profilu samostatecznego IAW-140, takiego samego jak w RWD-8. Witold Rychter lec�c na prototypie RWD-17 wpad� nawet w p�aski korkoci�g! Szcz�liwym zbiegiem okoliczno�ci uda�o mu si� odzyska� panowanie nad samolotem i bezpiecznie wyl�dowa� przed wytw�rni�. W tym samym roku Bronis�aw �urakowski opracowa� wed�ug koncepcji Stanis�awa Rogalskiego wersj� wodn� samolotu oznaczon� RWD-17 W. Prototyp tej wersji (SP-BPB) oblata� 15 czerwca 1938 Eugeniusz Przysiecki. Maszyna by�a w�wczas wyposa�ona w powozie ko�owe. RWD-17 W posiada� uniwersalne okucia umo�liwiaj�ce u�ywanie samolotu zar�wno na p�ywakach jak i na podwoziu ko�owym. Mi�dzy 7 a 12 pa�dziernika tego samego roku, samolot przeszed� w Pucku udane cho� trudne pr�by startu i l�dowania na p�ywakach. Nast�pnie w okresie od 24 pa�dzernika do 3 grudnia przeprowadzono na nim w ITL-u pr�by z podwoziem ko�owym. W wyniku tych bada�, 10 stycznia 1939 roku ITL wyda� o RWD-17 W opini� pozytywn�. W marcu 1939 roku prototyp wszed� do pr�bnej eksploatacji w Morskim Dywizjonie Lotniczym. W celu poprawienia w�a�ciwo�ci pilota�owych samolotu, Bronis�aw �urakowski opracowa� dla RWD-17 nowy p�at o zw�onych trapezowych ko�cach i o jeden metr wi�kszej rozpi�to�ci. Zosta� on zainstalowany na prototypie SP-BMX pod koniec 1938 roku. W ten spos�b powsta�a kolejna wersja samolotu oznaczona RWD-17 bis (lub RWD-17 b). Tak zmodyfikowany samolot wykonywa� ju� poprawnie pe�n� akrobacj�. W pierwszej po�owie 1939 roku wyprodukowano drug� seri� 13-tu RWD-17 (SP-BOL do SP-BOZ)3, w tym trzy egzemplarze (SP-BOO, SP-BOW i SP-BOY) w wersji RWD-17 bis. Niestety nie wszystkie maszyny tej serii trafi�y przed wybuchem wojny do aeroklub�w. Samolot SP-BOO, oblatany 1 kwietnia 1939 roku, by� prototypem wersji wojskowej RWD-17 bis. 19 lipca 1939 na egzemplarzu SP-BOY przeprowadzono w ITL pr�by w locie z silnikiem Cirrus Major, przystosowanym do lotu odwr�conego. Ta wersja samolotu wyposa�ona by�a w fotokarabin K-28, dwa wyrzutniki bomb oraz przyrz�dy celownicze. 25 lutego 1939 roku Komitet �wirki i Wigury zam�wi� w DWL dla Kierownictwa Marynarki Wojennej seri� pi�ciu RWD-17 W. Drewniane p�ywaki do tych egzemplarzy zosta�y na zlecenie DWL wykonane w Warsztatach Szybowcowych Antoniego Kocjana. Samoloty te oblata� Eugeniusz Przysiecki: 16 sierpnia nr 311, 23 sierpnia nr 312 i 313, a 25 sierpnia nr 314 i 315. Dwa z nich mia�y wej�� w sk�ad Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku, a kolejne trzy przeznaczone by�y dla Rzecznej Eskadry Lotniczej kt�r� w�a�nie tworzono w Pi�sku. Seryjne RWD-17 W posiada�y specjalne zabezpieczenie antykorozyjne. Ich stateczniki pionowe nie by�y powi�kszone jak w prototypie. Latem tego samego roku lotnictwo wojskowe z�o�y�o zam�wienie na 120 sztuk RWD-17 bis (50 pewne z opcj� na 70 nast�pnych). W sierpniu 1939 roku trwa�y przygotowania do ich produkcji. Poniewa� DWL nie by�o przystosowane do budowy tak du�ej serii samolot�w, powsta� plan rozbudowy fabryki. Realizacj� tych ambitnych plan�w przekre�li� jednak wybuch wojny. Rozpocz�cie dostaw RWD-17 bis dla wojska planowano na pierwszy kwarta� 1940 roku. W tym samym czasie Warsztaty rozpocz�y, na zam�wienie SEPEWE, budow� jednego egzemplarza RWD-17 bis (nr. fabr. 346) na eksport do Egiptu. Najprawdopobniej nie zdo�ano go uko�czy� przed wybuchem wojny. W chwili wybuchu wojny na terenie DWL znajdowa�y si� cztery cywilne RWD-17 (SP-BMX, -BOW, -BOY, -BOZ) oraz pi�� wy�ej wspomnianych RWD-17 W. Samoloty o numerach fabrycznych 313 i 315 wojsko odebra�o w piewszych dniach wojny, ale nie dotar�y one nigdy do Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku. Pozosta�e siedem maszyn zosta�o szcz�liwie ewakuowanych do Rumunii, gdzie by�y u�ytkowane przez kilka lat. Ponadto do tego kraju trafi�y cztery aeroklubowe RWD-17 (SP-BOH, -BOJ, -BOU i -BOX). Jeden RWD-17 (SP-BOG) zosta� wykorzystany podczas wrze�niowych dzia�a� wojennych jako samolot ��cznikowy 56. Eskadry Obserwacyjnej. Rankiem 12 wrze�nia samolot ten, pilotowany przez por. obs. Mieczys�awa Gorze�skiego, wystartowa� z lotniska w Bi�ce Szlacheckiej z zadaniem przekazania rozkazu gen. Sosnkowskiego dla dow�dztwa Armii "Krak�w". Niestety, podczas l�dawania na zbombardowanym lotnisku w �widniku pilot rozbi� maszyn�, kt�ra w stanie uszkodzonym zosta�a p�niej przej�ta przez Niemc�w. Inny RWD-17, pilotowany przez Wojciecha Matza, wykonywa� mi�dzy 22 a 28 wrze�nia loty dla Grupy Operacyjnej Dubno. Do D�wi�ska na �otwie ewakuowano dwa samoloty tego typu (SP-BOS i SP-BOT) nale��ce do Aeroklubu Wile�skiego. Samolot SP-BOE zosta� porzucony na lotnisku Lw�w-Skni��w i tym sposobem trafi� zapewne w r�ce Rosjan. Prototyp RWD-17 W (SP-BPB) zamaskowano ze z�o�onymi skrzyd�ami w lesie w okolicach Juraty. Dzi�ki temu zabiegowi maszyna nie zosta�a zniszczona przez Luftwaffe. O �wicie 30 wrze�nia 1939 por. mar. Ignacy Billewicz uruchomi� ocala�y p�atowiec i wystartowa� z D�ugiej Mielizny w Zatoce Puckiej z zamiarem dotarcia do Szwecji. Niestety, gdy tylko RWD-17W przelecia� nad p�wyspem jego silnik nagle zatrzyma� si�. Pozbawiony nap�du samolot wpad� do morza. Powodem wypadku by�o nieprawid�owe prze��czenie zbiornik�w paliwa przez pilota, kt�ry dotychczas lata� tylko na szybowcach. Por. Billewicz zosta� uratowany. ��cznie z prototypami wykonano 30 egzemplarzy RWD-17 r�nych wersji. Pozbawiony skrzyde� samolot o numerze fabrycznym 315 zosta� odnaleziony w roku 1945 w Poznaniu. Do dzi� zachowa� si� jedynie jego silnik. Jak donosi�o 4 marca 1947 roku "�ycie Warszawy", planowano repatriowa� z Rumunii do Polski dwa egzemplarze RWD-17. Niestety plany te ostatecznie nie zosta�y zrealizowane.
Cena samolotu: 35 000 - 36 250 z�.
Teksty i opracowanie: (c) 2004 - 2017, Robert Gujski. |