HISTORIA DO�WIADCZALNYCH WARSZTAT�W LOTNICZYCH
por. Jan G�BICKI


1901-1940 - kierownik kontroli fabrycznej, pilot do�wiadczalny

 

Jan G�bicki urodzi� si� 5 kwietnia 1901 roku w Warszawie przy ulicy Wielkiej jako syn Zdzis�awa i Zofii Aleksandry z domu Jeziora�skiej1. 19 maja zosta� ochrzczony w ko�ciele Wszystkich �wi�tych przy placu Grzybowskim. Mia� o dwa lata starsz� siostr� Wand� Zofi�. W dzieci�stwie mieszka� przy ulicy Marsza�kowskiej 55 (róg Kaliksta 1, pó�niej �niadeckich 1). Ucz�szcza� do Zak�adu Naukowego Edwarda Rontalera. Szko�a ta, znajduj�ca si� do roku 1911 przy �wczesnej ulicy Kaliksta 8 (obecnie �niadeckich), a nast�pnie przy ulicy Pi�knej 46, podlega�a rosyjskiemu Ministerstwu Skarbu co daw�o jej wiele swobody i pozwala�o na to by wyk�ady by�y prowadzone po polsku.

11 listopada 1918 roku Jan G�bicki wst�pi� na ochotnika do Wojska Polskiego. Pocz�tkowo przydzielono go do stacjonuj�cego na Mokotowie Batalionu Uzupe�nie� Lotnictwa, gdzie przez oko�o dwa miesi�ce s�u�y� jako wartownik. Wkr�tce zda� egzamin na mechanika p�atowcowego i 20 stycznia nast�pnego roku zosta� przeniesiony do kompanii mechanik�w, kt�ra przydzieli�a go do Szko�y Lotniczej w Warszawie. Tu zajmowa� si� obs�ug� samolot�w. Jeszcze w tym samym roku zda� matur�, a nast�pnie 24 sierpnia 1919 roku zosta� uczniem-pilotem we Francuskiej Szkole Pilot�w. Uko�czy� j� w stopniu kaprala. 11 listopada tego samego roku trafi� do Ni�szej Szko�y Pilot�w w Krakowie. We wrze�niu 1920 roku Szko�� przeniesiono do Bydgoszczy. Tam 1 grudnia nast�pi�o po��czenie z Francusk� Szko�� Pilot�w. W ten spos�b powsta�a Ni�sza Szko�a Pilot�w w Bydgoszczy. Jan G�bicki uko�czy� j� 25 kwietnia 1921 roku. Kolejnym etapem szkolenia by� trzymiesi�czny kurs w Wielkoposkiej Szkole Podchor��ych Piechoty w tym samym mie�cie, kt�ry lotnik odby� w okresie od 12 maja do 27 sierpnia 1921 roku. Zdobyte do�wiadczenie i wiedza pozwoli�y Janowi G�bickiemu na wst�pienie do Wy�szej Szko�y Pilota�u w Grudzi�dzu. gdzie przez trzy miesi�ce doskonali� swoje umiej�tno�ci w pilota�u. Ju� wtedy musiano w nim dostrzec zdolnego pilota, gdy� po uko�czeniu kursu pozosta� w szkole na kolejne dziewi�� miesi�cy pracuj�c w niej jako instruktor. 5 pa�dziernika 1922 roku otrzyma� stopie� podporucznika.

Pierwszym przydzia�em po zko�czeniu pracy w grudzi�dzkiej szkole by�a borykaj�ca si� w�wczas z trudno�ciami sprz�towymi 6 Eskadra Wywiadowcza 2 Pu�ku Lotniczego w Krakowie. Eskadra ta, zwana "lwowsk�", by�a najstarsz� jednostk� lotnicz� w Polsce. Swoj� dzia�alno�� rozpocz�a na podlwowskim lotnisku Lewand�wka w pierwszych dniach listopada 1918 roku bior�c czynny udzia� w Obronie Lwowa. 1 pa�dziernika 1923 roku Jan G�bicki awansowa� na porucznika pilota. W listopadzie tego samego roku po�egna� si� z krakowsk� jednostk� i zosta� przydzielony do 1 Pu�ku Lotniczego w Warszawie, gdzie s�u�y� najpierw w 12 Eskadrze Wywiadowczej a potem w 7 Eskadrze My�liwskiej im T. Ko�ciuszki. W lipcu 1925 roku mia� wypadek w kt�rym dozna� po�amania n�g. Do listopada przebywa� w szpitalu okr�gowym w Warszawie, po czym powr�ci� do s�u�by w eskadrze. Podczas przewrotu w maju 1926 roku lotnik otrzyma� ran� postrza�ow�.

1 kwietnia 1927 roku Jan G�bicki zosta� s�uchaczem Instruktorskiego Kursu Strzwlania i Bombardowania w Grudzi�dzu. Po jego zako�czeniu w lipcu tego samego roku powr�ci� do 7 Eskadry My�liwskiej. Nie trwa�o to jednak d�ugo, gdy� ju� w sierpniu zosta� przeniesiony do Poznania gdzie pe�ni� obowi�zki dow�dcy jednej z eskadr my�liwskich 3 Pu�ku Lotniczego. Tak by�o a� do 27 marca 1928 roku kiedy to b�d�c ponownie w stolicy rozpocz�� s�u�b� w 111 Eskadrze My�liwskiej. Niebawem czeka�a go jednak kolejna zmiana - 5 listopada tego samego roku zosta� instruktorem w Centrum Wyszkolenia Podoficer�w Lotnictwa w Bydgoszczy. Nowa, stabilna praca pozwoli�a lotnikowi po�wi�ci� wi�cej czasu na �ycie rodzinne. 8 grudnia 1929 roku Janowi G�bickiemu i jego �onie Jadwidze2 urodzi� si� syn Janusz. P�tora roku p�niej - 16 kwietnia 1931 roku - pa�stwo G�biccy doczekali si� kolejnego potomka, kt�remu dali na imi� Andrzej. Stanowisko instruktora Jan G�bicki zajmowa� do ko�ca marca 1934. Nast�pnego dnia rozpocz�� Kurs Oficer�w Technicznych, kt�ry potrwa� do ko�ca wrze�nia. Po jego uko�czeniu zosta� kierownikiem Nadzoru Technicznego 4 Pu�ku Lotniczego w Toruniu. W maju 1935 roku zako�czy� prac� w pu�ku i pozostawa� w dyspozycji D.O.K. Toru�.

W listopadzie 1935 roku, po ponad siedemnastoletniej czynnej s�u�bie wojskowej, Jan G�bicki zosta� przeniesiony w stan spoczynku i podj�� prac� w Do�wiadczalnych Warsztatach Lotniczych jako kierownik kontroli fabrycznej. Wkr�tce przej�� te� od Kazimierza Chorzewskiego obowi�zki pilota do�wiadczalnego3. W okresie tym mieszka� wraz z �on� i synkami w Warszawie przy ulicy Skolimowskiej 3. Jego praca dawa�a mu mo�liwo�� robienia weekendowych wycieczek lotniczych wraz z rodzin�. Lata� nie tylko po Polsce. Jako lotniczy turysta odwiedza� tak�e Francj�, W�ochy, p�nocne Niemcy, Rumuni�, Jugos�awi�, Szwajcari�, Szwecj� i Dani�. Zna� dobrze j�zyki rosyjski i francuski. Nieco s�abiej pos�ugiwa� si� niemieckim.

Rano 25 pa�dziernika 1938 roku Jan G�bicki wystartowa� na RWD-13S SP+BJM do Radomia. Jako pasa�er towarzyszy� mu delegat LOPP Jerzy Rieger. Po dolocie do miasta, samolot zatoczy� kr�g nad Placem Wytwórni Broni, gdzie w obecno�ci ministra komunikacji Juliusza Ulrycha obochodzono �wi�to Kolejarza, a nast�pnie skierowa� si� na lotnisko w Sadkowie i o godzinie 10-tej wyl�dowa� przed zgromadzon� pi�tnastotysi�czn� publiczno�ci�. W�ród tak licznie przyby�ych mieszka�ców Radomia wi�kszo�� stanowili �ydzi. Cz�� z nich by�a pracownikami �ydowskiej Fabryki skór "Ludowika" Matias Hendler i spó�ka, która ufundowa�a przyprowadzon� z Warszawy maszyn�. Nie zabrak�o równie� przedstawicieli LOPP, w�adz miasta oraz wojskowych. Nast�pi�o uroczyste przekazanie RWD-13S dowódcy lotniska w Sadkowie z przeznaczeniem dla 2. Pu�ku Lotniczego. Przemówienie na cze�� Armii Polskiej wyg�osi� wspó�w�a�ciciel garbarni, dr Maks Hendler. Na zako�czenie uroczysto�ci Jan G�bicki wykona� lot pokazowy nowego samolotu. Pasa�erem by� dyrektor Towarzystwa Przemys�owców Ziemi Radomskiej, in�. W�oczkowski.

W maju 1939 roku Jan G�bicki otrzyma� orzeczenie o zdolno�ci do s�u�by liniowej jako pilot komunikacyjny. Na pocz�tku lipca dokona� oblotu pierwszego seryjnego egzemplarza RWD-21 nosz�cego rejestracj� SP-BRE. R�wnie� ostatnia maszyna tego typu, SP-BRM, wykona�a tu� przed wybuchem wojny sw�j pierwszy lot prowadzona przez Jana G�bickiego. Po�r�d innych samolot�w, kt�re oblata� by�o mi�dzy innymi kilka RWD-17 (SP-BOL, SP-BOP, SP-BOT, SP-BOW, SP-BOX i SP-BOZ). 30 sierpnia otrzyma� niebiesk� kart� moblizacyjn�, zostaj�c tym samym wyreklamowanym z wojska do fabryki DWL.

Od 2 wrze�nia 1939 roku bra� udzia� w ewakuacji samolot�w RWD znajduj�cych si� na terenie Warsztat�w w chwili wybuchu dzia�a� wojennych. Z Ok�cia przez Bielany, M�ociny, Lublin i Stanis�aw�w dotar� lotem na l�dowisko Markowce, sk�d 14 wrze�nia odlecia� wraz z cz�ci� swoich koleg�w do Bukaresztu. By� kierownikiem pierwszej grupy pracownik�w DWL, kt�ra 8 pa�dziernika wyjecha�a poci�giem ze stolicy Rumunii i przez Belgrad dotar�a do Aten. Razem z Janem G�bickim jechali m.in. Leszek Dul�ba, Jerzy Drzewiecki i Stefan Lachky. 15 pa�dziernika pragn�cym dotrze� do Wielkiej Brytanii podr�nikom uda�o si� dosta� na pok�ad odp�ywaj�cego z portu w Pireusie statku "SS Pu�aski", kt�ry przywi�z� ich 23 pa�dziernika do Marsylii, sk�d przedostali si� do Pary�a. Tu Jan G�bicki zg�osi� si� 26 listopada 1939 roku do stacji zbiorczej na Le Bourget, gdzie zosta� przyj�ty do Oddzia��w Polskich we Francji. Jego pobyt w tym kraju nie trwa� jednak d�ugo, gdy� ju� 7 grudnia, wraz z Eugeniuszem Przysieckim oraz trzynastoma innymi polskimi lotnikami, znalaz� si� w brytyjskim Eastchurch, gdzie wst�pi� w szeregi RAF (nr s�. 76605). Wkr�tce otrzyma� przydzia� do 300 Dywizjonu Bombowego Ziemi Mazowieckiej.

Jan Gêbicki

Dywizjon ten, dowodzony przez by�ego dyrektora PLL "Lot" pp�k. pil. Wac�awa Makowskiego, rozpocz�� dzia�alno�� w dniu 1 lipca 1940. Jan G�bicki wraz z innymi polskimi lotnikami rozpocz�� szkolenie na samolotach Fairey Battle. 7 wrze�nia og�oszono pogotowie operacyjne, a dotychczasowe treningi za��g zosta�y ograniczone. Spowodowane to by�o decyzj� Bomber Command o u�yciu dywizjonu do atak�w na si�y niemieckie przygotowuj�ce si� u wybrze�y Francji do inwazji na Wielk� Brytani�. Pocz�tkowo pierwszy lot bojowy planowano na 12 wrze�nia, ale ze wzgl�du na niedogodne warunki pogodowe postanowiono op�ni� wykonanie operacji. Ostatecznie sw�j chrzest bojowy jednostka przesz�a 14 wrze�nia wykonuj�c razem z trzema za�ogami 301 Dywizjonu Bombowego bombardowanie barek inwazyjnych w Boulogne.

Kpt. Jan G�bicki wykona� sw�j pierwszy lot bojowy nast�pnego dnia. O godzinie 1905 pilotowany przez niego Battle L5356 (BH-R) wzbi� si� w powietrze i obra� kurs na Boulogne. Razem z nim lecieli st. sier�. obs. Edward Morawa i kpr. r/op. strz. Tadeusz Egierski. Co ciekawe, w tej samej wyprawie bombowej wzi�� tak�e udzia� lec�cy na Battle L5530 (BH-A) kpt. pil. Stefan Kry�ski, by�y adjutant Prezydenta RP Ignacego Mo�cickiego, cz�onek Aeroklubu Gda�skiego, kt�ry p�tora roku wcze�niej wraz z dr Eugeniuszem Przysieckim wykona� na RWD-13 lot z Warszawy do Teheranu. Samolot G�bickiego dotar� nad cel o 2043 i nurkuj�c z 7500 do 5000 st�p przez pi�� minut bombardowa� barki. Jednocze�nie ostrzelano reflektory. Powr�t na macierzyste lotnisko Swinderby nast�pi� oko�o godziny 23.

Kolejny lot bojowy kpt. Jana G�bickiego i jego za�ogi odby� si� w nocy z 25 na 26 wrze�nia. Tym razem przydzielono im Battle'a L5499 (BH-Y). Celem wyprawy by�y niemieckie jednostki nawodne ko�o Ostendy. Maszyna wystartowa�a z lotniska o 305. Nad celem napotkano siln� obron� przeciwlotnicz�. Mimo to bombardowania uda�o si� dokona�, a po jego wykonaniu pilot zauwa�y� eksplozje. Po czterech godzinach lotu Battle powr�ci� do bazy.

Do swojego trzeciego i zarazem ostatniego lotu bojowego kpt. Jan G�bicki wystartowa� z lotniska Swinderby 13 pa�dziernika 1940 roku o godzinie 1740. Celem wyprawy by�o ponownie bombardowanie Boulogne. W drodze powrotnej lotnicy napotkali mg��. Dwukrotna pr�ba l�dowania w Newton nie powiod�a si�. Pomimo zagro�enia spotkaniem z samolotami Luftwaffe, postanowiono spr�bowa� dolecie� do lotniska macierzystego. Niestety, z powodu wyczerpania si� zapasu paliwa, o godzinie 2155, dosz�o do przeci�gni�cia maszyny. Pozbawiony dostatecznej si�y no�nej Battle wszed� w lot nurkowy i pikuj�c ku ziemi rozbi� si� w okolicach miast Oxton i Calverton w hrabstwie Nottingham. Ca�a za�oga zgin�a. Do celu zabrak�o zaledwie 22 mil. Jan G�bicki pochowany zosta� na cmentarzu w Southern West Bridgford, gr�b nr 62A, sekcja T25.

Symboliczny gr�b Jana G�bickiego znajduje si� na Cmentarzu Stare Pow�zkowski w Warszawie (kwatera 30, rz�d 3, miejsce 13).

 

Przypisy:

1 Jan G�bicki by� bratem ciotecznym Jana Nowaka (Zdzis�awa Antoniego) Jeziora�skiego.

2 Jadwiga Maria z Sikorskich G�bicka zmar�a 19 maja 1987 roku w Londynie w wieku 80 lat.

3 W latach trzydziestych pilota do�wiadczalnego okre�lano mianem "pilot oblatuj�cy".

 

Czasopisma:

Nasz Przegl�d - 30.09.1938

Nowy Dziennik - 28.09.1938

Trybuna nr. 9 - 30.09.1938

 

 

Teksty i opracowanie: (c) 2010-2018, Robert Gujski.
Wszelkie prawa zastrze�one. Wszelkiego rodzaju kopiowanie, bez zgody autora, zabronione.